Mieszkanie nr 1
3 posters
Podziemie :: Podziemie :: Powierzchnia :: Miasto :: Tereny mieszkalne :: Drugie piętro
Strona 31 z 31
Strona 31 z 31 • 1 ... 17 ... 29, 30, 31
Re: Mieszkanie nr 1
- Nie musisz. Ładnie ci z tą blizną, tak jakoś groźnej. Chociaż nie wiem, czy po jakimś czasie ci nie zejdzie - ozajmił i zmarszczył lekko swoje brwi, przyglądając się jego szyi. W końcu jednak wrócił do obejmowania i przytulania go.
Lauri- Specjalny User
- Liczba postów : 424
Join date : 28/12/2013
Re: Mieszkanie nr 1
- Groźniej? - zapytałem z lekkim rozbawieniem, ale w sumie nie zastanawiałem się nad tym jakoś dogłębniej. Mocno wtuliłem się w Lauriego, oddychając teraz wyłącznie zapachem jego mydła.
- Kocham cię - mruknąłem z uśmiechem, zerkając nieco do góry na jego twarz.
- Kocham cię - mruknąłem z uśmiechem, zerkając nieco do góry na jego twarz.
Re: Mieszkanie nr 1
Odetchnął cicho, słysząc go. Zerknął w dół, na chłopaka i przeczesał palcami jego włosy. Zmarszczył lekko brwi, chwilę się nad czymś zastanawiając.
- Wiesz, wydaje mi się, że się zauroczyłem - stwierdził w końcu, przyglądając się mu z uwagą.
- Wiesz, wydaje mi się, że się zauroczyłem - stwierdził w końcu, przyglądając się mu z uwagą.
Lauri- Specjalny User
- Liczba postów : 424
Join date : 28/12/2013
Re: Mieszkanie nr 1
- Dopiero? - zapytałem jakby z wyrzutem, ale nie przestawałem się uśmiechać. Wspiąłem się na palce i cmoknąłem go w czubek nosa.
- No i bardzo dobrze. Chyba. - wzruszyłem lekko ramionami, opuszczając na chwilę spojrzenie.
- No i bardzo dobrze. Chyba. - wzruszyłem lekko ramionami, opuszczając na chwilę spojrzenie.
Re: Mieszkanie nr 1
- I ty jeszcze narzekasz? Myślałem, że sprawię ci tą wiadomością przyjemność - odetchnął cicho i podniósł go tak, żeby chłopak był z nim równy. Cmoknął go w usta.
- To bardziej niż bardzo dobrze.
- To bardziej niż bardzo dobrze.
Lauri- Specjalny User
- Liczba postów : 424
Join date : 28/12/2013
Re: Mieszkanie nr 1
- Racja. To wręcz wspaniale - przytaknąłem z szerokim uśmiechem i objąłem go luźno. Przez długą chwilę bez słowa patrzyłem mu w oczy i po prostu się cieszyłem. Że też mnie spotka coś tak pięknego!
- I co teraz, kolejnym krokiem będzie prawdziwa miłość? - zapytałem cicho.
- I co teraz, kolejnym krokiem będzie prawdziwa miłość? - zapytałem cicho.
Re: Mieszkanie nr 1
- Tak, myślę, że tak. A potem zaręczyny - zażartował i postawił go na ziemi. Dla odmiany pochylił się nad chłopakiem i cmoknął go w usta.
- Chyba pierwszy raz poczułem się szczęśliwy.
- Chyba pierwszy raz poczułem się szczęśliwy.
Lauri- Specjalny User
- Liczba postów : 424
Join date : 28/12/2013
Re: Mieszkanie nr 1
- I to dzięki mnie! - dodałem z radością, nie odrywając od niego oczu. Chyba jednak los bywa czasem dobry nawet dla kogoś takiego, jak ja. Nawet niewolnik może się poczuć szczęśliwym w życiu.
- I zapamiętam sobie to o zaręczynach - zastrzegłem żartobliwie z szelmowskim uśmiechem.
- I zapamiętam sobie to o zaręczynach - zastrzegłem żartobliwie z szelmowskim uśmiechem.
Re: Mieszkanie nr 1
- Zapamiętaj, zobaczymy za jakiś czas - uśmiechnął się lekko rozbawiony, dopiero po chwili go puszczając.
- Chodź, pewnie kot już się za nami stęsknił - stwierdził i wyszedł z łazienki.
- Chodź, pewnie kot już się za nami stęsknił - stwierdził i wyszedł z łazienki.
Lauri- Specjalny User
- Liczba postów : 424
Join date : 28/12/2013
Re: Mieszkanie nr 1
- Oczywiście - przytaknąłem szybko, nie przestając się uśmiechać. Czułości czułościami, ale kto też człowiek. Tak jakby.
Niemalże w podskokach opuściłem łazienkę i udałem się od razu do kuchni. Irual, jak na zawołanie, wychynął spod kanapy i podreptał za mną, błagając spojrzeniem o karmę.
Niemalże w podskokach opuściłem łazienkę i udałem się od razu do kuchni. Irual, jak na zawołanie, wychynął spod kanapy i podreptał za mną, błagając spojrzeniem o karmę.
Re: Mieszkanie nr 1
- Dasz mu karmy? - spytał Schiaviego, zerkając na kota jaki przydreptał do nich, wyraźnie oczekując swojego śniadania. Sam Lauri zabrał się za robienie dla siebie kawy, jaką przecież pił niemal codziennie.
Lauri- Specjalny User
- Liczba postów : 424
Join date : 28/12/2013
Re: Mieszkanie nr 1
Odpowiedziałem mu tylko skinieniem głowy, po czym od razu sięgnąłem po karmę i napełniłem nią miseczkę kota. Kiedy ten z lubością wziął się do jedzenia, ja siadłem sobie przy stole i przyturlałem w swoją stronę pomarańczę.
- Ładny dzisiaj dzień - stwierdziłem pogodnie.
- Ładny dzisiaj dzień - stwierdziłem pogodnie.
Re: Mieszkanie nr 1
- Masz rację. Jest dość... słonecznie- oznajimł, wyglądając za okno. Oczywiście nie mógł okreslić, czy jest zimno czy ciepło, bo sam nie potrafił odróżniać temperatury. Tylko głęboko więc odetchnął i upił łyka gorącej kawy, która rzecz jasna go nie poparzyła.
Lauri- Specjalny User
- Liczba postów : 424
Join date : 28/12/2013
Re: Mieszkanie nr 1
Zerknąłem krótko na trzymany przez niego kubek z kawą i z lekkim zaskoczeniem zauważyłem, że jego zawartość paruje. Chyba takie rzeczy nie powinny mnie już dziwić, przecież mieszkam z tym wampirem już od pewnego czasu. Wzruszyłem krótko ramionami i zacząłem obierać swoją pomarańczę.
- Masz jakieś plany na dziś? - zapytałem po chwili milczenia, podnosząc na niego wzrok spod grzywki. Chyba była już odrobinę za długa, bo musiałem odgarniać ją na bok, żeby dobrze widzieć.
- Masz jakieś plany na dziś? - zapytałem po chwili milczenia, podnosząc na niego wzrok spod grzywki. Chyba była już odrobinę za długa, bo musiałem odgarniać ją na bok, żeby dobrze widzieć.
Re: Mieszkanie nr 1
- Plany? Niee, żadnych. Właściwie to niby moglibyśmy coś razem porobić, ale nie mam pomysłu - stwierdził i spokojnie upił kolejnego łyka kawy. Oblizał nieznacznie swoje wargi, bo zostały na nich kropelki napoju.
Lauri- Specjalny User
- Liczba postów : 424
Join date : 28/12/2013
Re: Mieszkanie nr 1
- Możemy gdzieś wyskoczyć - zaproponowałem melancholijnie, patrząc na niego w zamyśleniu. - Na przykład... gdzieś do miasta, albo coś. Robi się ostatnio coraz cieplej, może trzeba to wykorzystać. O ile, oczywiście, chcesz.
Do końca obrałem pomarańczę i teraz wreszcie mogłem zacząć ją jeść. Potraktujmy to jako moje śniadanie.
Do końca obrałem pomarańczę i teraz wreszcie mogłem zacząć ją jeść. Potraktujmy to jako moje śniadanie.
Re: Mieszkanie nr 1
- Jeśli chcesz, to dobrze. Tylko nie wiem na co masz ochotę, a tu w mieście jest mało atrakcji - stwierdził i skrzyżował ręce na piersi. Wstał i oparł się o blat stołu, dużym łykiem wypijając resztę kawy.
Lauri- Specjalny User
- Liczba postów : 424
Join date : 28/12/2013
Re: Mieszkanie nr 1
- Możemy iść po prostu na spacer - powiedziałem, nadal nie odrywając od niego wzroku. A przecież chyba nic się w nim nie zmieniło przez ostatnie dziesięć sekund, ciągle był tym samym Laurim.
- Wiesz, ee... jak to pan i niewolnik. Możesz wziąć mnie na smyczy - dodałem, uśmiechając się mimowolnie.
- Wiesz, ee... jak to pan i niewolnik. Możesz wziąć mnie na smyczy - dodałem, uśmiechając się mimowolnie.
Re: Mieszkanie nr 1
- No tak, jasne. Zupełnie o tym zapomniałem - oznajmił i nieznacznie zmarszczył swoje brwi, odkładając kubek.
- Gdzie jest twoja smycz?
- Gdzie jest twoja smycz?
Lauri- Specjalny User
- Liczba postów : 424
Join date : 28/12/2013
Re: Mieszkanie nr 1
Odłożyłem połowę pomarańczy, która mi została i posłusznie poszedłem znaleźć smycz. Przy okazji wziąłem swoją obrożę, bez której przecież nie dałoby się mnie spiąć. Przyniosłem je do kuchni i podałem Lauriemu,
- Tylko... nie za ciasno, dobrze? - poprosiłem, starając się zabrzmieć optymistycznie. Z jednej strony cieszyłem się, że będę mógł wyjść na powietrze, ale z drugiej... ach, sam się prosiłem o tę smycz. Niech będzie.
- Tylko... nie za ciasno, dobrze? - poprosiłem, starając się zabrzmieć optymistycznie. Z jednej strony cieszyłem się, że będę mógł wyjść na powietrze, ale z drugiej... ach, sam się prosiłem o tę smycz. Niech będzie.
Re: Mieszkanie nr 1
- Jasne. Nie mam na celu cię udusić i wlec ze sobą trupa - mruknął i zapiął mu w miarę luźno smycz. Do tego przypiął obrożę i pociągnął lekko, żeby sprawdzić, czy jest dobrze.
Lauri- Specjalny User
- Liczba postów : 424
Join date : 28/12/2013
Re: Mieszkanie nr 1
Delikatnie wsunąłem palce za obrożę. Widząc, że mogę swobodnie ją przesuwać, skinąłem głową i popatrzyłem na Lauriego.
- Skończysz kawę i idziemy? - upewniłem się. Trochę mi było dziwnie z tą smyczą, ale przecież nie chodzi tu o moją wygodę. Ludzie muszą widzieć, że jestem tylko niewolnikiem.
- Skończysz kawę i idziemy? - upewniłem się. Trochę mi było dziwnie z tą smyczą, ale przecież nie chodzi tu o moją wygodę. Ludzie muszą widzieć, że jestem tylko niewolnikiem.
Re: Mieszkanie nr 1
- Już skończyłem - mruknął i pociągnął go za smycz, idąc w stronę wyjścia. Tam skierował się na miasto.
Lauri- Specjalny User
- Liczba postów : 424
Join date : 28/12/2013
Strona 31 z 31 • 1 ... 17 ... 29, 30, 31
Podziemie :: Podziemie :: Powierzchnia :: Miasto :: Tereny mieszkalne :: Drugie piętro
Strona 31 z 31
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|